Usta poetów
moje wiersze umieszczone na papierze
mają własną skórę książki
gdziekolwiek otwierasz tam ty i ja
litery wybaczają, trochę niepewne
nie kpią z nas, wspierają
dają nam schronienie i białe prześcieradło
tu jest nam wolno,
pod jednym warunkiem:
stąd nie wolno nam wyjść
za chwilę bycia razem
z przyjemnością się oddajemy
ach! te wargi poetów
nie podlegają zasadom dystansu,
niszczą odległości
aż do namacalnego dotyku
aż do smaku
wiadomo, że smak się zmienia
z każdą chwilą
21.9.2020