Druga polowa mojej wiosny
Nie klucic sie przyjechalem
Nie szukam po drogach nienawisci
Prosze z bliska popatrzec na brzeg Warty
I na ziemie ktora ja dotyka
Ciemna wypasiona i
Przyjemny zapach ma
Gluchow
Wies urodzenia mojego ojca
I jego ojca
I jego ojca
Drzewo czeresni
W pieknej mlodosci stoi
Reclamuje bialosc i zdrowie
Po pierwszym poznaniu
Zjawia sie zapach krwi moich bliskich
Kwiaty czeresni zmieniaja wyglad
Polawa ich stala sie czerwona.